Płatne testy skrócą kwarantannę w Anglii
Obecnie każdy wjeżdżający do Anglii z krajów, które nie są na brytyjskiej rządowej liście bezpiecznych pod względem epidemicznym, w tym z Polski, muszą przebywać na obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie. Jak poinformował brytyjski minister transportu Grant Shapps, zgodnie z nowymi zasadami, od połowy grudnia pasażerowie będą mogli w piątym dniu po przyjeździe wykonać test, a w przypadku, gdy wynik nie wykaże obecności wirusa, zostaną zwolnieni z dalszej kwarantanny. Ponieważ na rezultaty testów czeka się zwykle od 24 do 48 godzin, oznacza to, że już szóstego lub siódmego dnia po przyjeździe będzie można ją zakończyć.
Zamiar wykonania testu należy zgłosić w formularzu lokalizacyjnym, który wypełnia się przy przyjeździe do Anglii, a sam test musi zostać zrobiony w jednym z prywatnych punktów autoryzowanych przez rząd. Jego wykonanie kosztować ma od 65 do 120 funtów. Jeśli ktoś nie będzie chciał wykonać tekstu, nadal będzie podlegał 14-dniowej kwarantannie.
„Nasza nowa strategia testowania pozwoli nam na swobodniejsze podróżowanie, zobaczenie ukochanych osób i prowadzenie międzynarodowego biznesu. Dając ludziom możliwość wykonania testu w piątym dniu, wspieramy również branżę turystyczną, która nadal odbudowuje się po pandemii” – oświadczył minister Shapps.
Ogłoszone zasady dotyczą tylko przyjazdów do Anglii, bo reguły kwarantanny w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej tamtejsze rządy ustalają samodzielnie. Rząd północnoirlandzki już jednak poinformował, że rozważa podobny mechanizm.
Brytyjski minister transportu nie wykluczył, że na początku przyszłego roku kwarantanna na Wyspach może zostać całkowicie zniesiona i zastąpiona szybkimi testami na koronawirusa, jednak będzie to zależało od dalszego rozwoju pandemii.
Źródła: Onet i Fly4Free