Na północy Polski nie tracimy operacji lotniczych z powodu mgieł
W sumie w całym ubiegłym roku było 56 839 operacji lotniczych. To rekordowa liczba w historii gdańskiego lotniska. Trzy razy piloci zdecydowali się nie lądować we mgle z powodu wyposażenia samolotu, na którym wykonywano lot. Dodajmy, że wiele innych samolotów w tym samym czasie wylądowało w Gdańsku.
„Za nami kolejny rok, w którym z powodzeniem działa jeden z najnowocześniejszych w Polsce systemów nawigacyjnych ILS kategorii III. Dzięki niemu, od czterech lat, nie tracimy połączeń, a nasi pasażerowie bezpiecznie lądują w Gdańsku. Jak ważny dla lotniska jest to system, pokazuje sytuacja w porcie w Krakowie, który zmaga się z problemem mgieł” – powiedział Jarosław Trzoska kierownik działu operacyjnego Portu Lotniczego Gdańsk. Dodał, że obecnie wyzwaniem dla wszystkich uczestników ruchu lotniczego jest nie tyle pogoda, co zdarzające się zakłócenia sygnału GPS, które doskwierają liniom lotniczym i ich załogom.
Wracając do pogody, w ubiegłym roku Port Lotniczy Gdańsk 95 razy uruchamiał procedurę ograniczonej widzialności LVP (Low Visibility Procedures). W tym czasie z powodów pogodowych nie wylądowało 8 samolotów. Przyczyną był silny i porywisty wiatr, wiejący z niekorzystnych kierunków.
Systemy ILS (Instrument Landing System) kategorii III mają największe europejskie lotniska. Umożliwiają one starty i lądowania nawet w dużej mgle. Minimalna widzialność na drodze startowej (RVR) to zaledwie 75 m, a wysokość, na której załoga samolotu musi zobaczyć światła podejścia, spada do zera. System składa się m.in. z anten ILS, oświetlenia nawigacyjnego, źródła informacji o naziemnym ruchu lotniczym w polu manewrowym oraz zbioru procedur regulujących zasady działania lotniska w warunkach ograniczonej widzialności. ILS kategorii III został uruchomiony w Gdańsku w styczniu 2021 roku, a prace trwały cztery lata.