Lotnisko wygrywa kolejny proces
Sąd uznał, że odszkodowanie im się nie należy, bo wartość nieruchomości przy ulicy Jaśminowy Stok w Gdańsku nie zmniejszyła się z powodu wprowadzenia w życie uchwały Sejmiku Pomorskiego o utworzeniu Obszaru Ograniczonego Użytkowania. W ustnych motywach wyroku sędzia Weronika Klawonn powiedziała, że brak było jakiejkolwiek negatywnej reakcji rynku na tę uchwałę. Taką opinię przedstawił w trakcie procesu powołany przez sąd biegły rzeczoznawca majątkowy. Sędzia podkreśliła, że odszkodowania nie należą się z powodu samego hałasu z samolotów z lotniska. A to jest główny argument, na który powołują się właściciele nieruchomości.
„Port Lotniczy od początku wskazywał, że uchwała o OOU nie wprowadziła ograniczeń dla nieruchomości położonych w tzw. strefie B. Szczegółowe analizy rynku to potwierdzają” – powiedziała reprezentująca lotnisko adwokat Agnieszka Pachulska – Wandzilak z Kancelarii Drania i Partnerzy. Po wejściu w życie w 2016 roku uchwały Sejmiku Pomorskiego o OOU, do Portu Lotniczego Gdańsk wpłynęło około 5 tysięcy roszczeń od właścicieli nieruchomości. Twierdzą oni, że ich mieszkania, domy i lokale komercyjne staniały i domagają się odszkodowań. Port Lotniczy Gdańsk zawiera ugody z właścicielami nieruchomości w strefie A, położonej blisko lotniska, w której obowiązują wymagania techniczne w zakresie prawa budowlanego. W sądach jest natomiast około 350 spraw, w których właściciele domagają się odszkodowań (głównie strefa B, w której ograniczeń korzystania z nieruchomości, co do zasady, nie ma). Dotychczas trzy procesy sądowe zakończyły się nieprawomocnymi wyrokami na korzyść lotniska, tylko jeden był korzystny dla właściciela nieruchomości.