Jak wakacje, to nad Bałtykiem
Top 10 na sezon 2009, czyli rekomendacje dla dziesięciu najlepszych miejsc w Europie, gdzie warto spędzić urlop, szczególnie w czasie kryzysu ("Best for Less"), portal TripAdvisor rozesłał wczoraj do milionów swoich użytkowników na całym świecie. Na liście znalazły się również polskie plaże.
- Bo dla niektórych turystów Bałtyk oferuje bardziej "humanitarne" temperatury - twierdzi prof. Krzysztof Skóra, kierownik Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu. - Społeczeństwo coraz rzadziej szuka już tropikalnych plaż. Poza tym, nie bez znaczenia jest, że nasze plaże są piaszczyste, a nie kamieniste, czyli bardziej "miłe w dotyku".
Profesor jednak przestrzega przed zbytnim entuzjazmem.
- Nie wiem, czy ta popularność długo się utrzyma - mówi Krzysztof Skóra. - Bo niestety nasze ośrodki turystyczne czerpią z zagranicy jak najgorsze wzorce. Wszystko oklejamy reklamami, plaże zabudowujemy, jest coraz więcej "beach barów" a znika przyroda. Za to królują sztuczne palmy. Przeciętny turysta nie trafia na te najpiękniejsze, dzikie plaże, bo te są zwykle oddalone. Za bardzo chcemy się upodobnić do zachodnich kurortów, a w turystyce najważniejsza jest przecież oryginalność i naturalność. Jeśli to stracimy, nie będziemy się już mieścić na szczycie rankingów.
Na razie mamy jednak powody do dumy. Nadbałtyckie wybrzeże znalazło się w tak doborowym towarzystwie jak tureckie Bodrum, portugalskie Algarve czy francuskie Cannes.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto